Jesteś na Facebooku? Polub nasz fanpage
Przejdź na stronę AUTOREDUTA

Historia systemów bezpieczeństwa w motoryzacji

| | Komentarze:

Od początku istnienia motoryzacji możemy obserwować jej ciągły postęp. Na przestrzeni lat auta stały się szybsze, zwrotniejsze, o wiele bardziej zaawansowane technologicznie i przyjaźniejsze w użytkowaniu. Często jednak zapominamy o jednym z najważniejszych elementów tej ewolucji, czyli wzroście poziomu bezpieczeństwa w samochodach. Dzisiaj skupimy się na tym aspekcie i prześledzimy historię ewolucji systemów bezpieczeństwa na przestrzeni lat.

Jak już pewnie wiecie z naszego tekstu w 1886 r. Karl Benz zaprezentował pierwszy w historii samochód napędzany silnikiem spalinowym. Jednak jeśli dokładnie prześledzimy historię, możemy dotrzeć do informacji, że do pierwszego, w dzisiejszym rozumieniu, wypadku drogowego doszło kilkanaście lat wcześniej, gdy prowadząca swój pojazd napędzany silnikiem parowym kobieta zbyt szybko weszła w zakręt, co poskutkowało wypadnięciem z pojazdu i śmiercią na miejscu. Szacuje się, że w ciągu niespełna 150 lat od tego zdarzenia w wypadkach drogowych zginęło na świecie ponad 35 mln ludzi.

Projektując pierwsze samochody, inżynierowie nie przejmowali się kwestiami bezpieczeństwa. Ze względu na bardzo małą ilość samochodów na ulicach i niewielkie prędkości, które osiągały, do wypadków dochodziło stosunkowo rzadko i nie budziły one niepokoju. Za pierwszy system bezpieczeństwa stosowany w autach można uznać zatem okulary osłaniające oczy kierowców, które wielu producentów dołączało do swoich samochodów jako wyposażenie standardowe, bowiem pierwsze konstrukcje często nie posiadały dachów oraz szyb czołowych. Wraz ze wzrostem osiąganych prędkości, zwiększeniem ilości aut i rozwojem sieci dróg, rozwój systemów bezpieczeństwa nabrał tempa.


W historii motoryzacji testowano wiele technologii służących zwiększeniu bezpieczeństwa podróżujących. Najlepszą metodą na sprawdzenie nowych wynalazków było przeprowadzanie testów zderzeniowych, które pozwalały oszacować zniszczenia i obrażenia odniesione przez pasażerów oraz przeanalizować jak można poprawić konstrukcję auta. Pierwszym pojazdem, który został poddany testom zderzeniowym, było Volvo 120 Amazon. Zanim jednak do tego doszło, przez lata prowadzono szereg badań nad reakcją ludzkiego ciała na różne możliwe urazy. Pierwotnie w testach wykorzystywano ludzkie zwłoki. Zrzucano je z różnych wysokości i obrzucano ciężkimi, twardymi odłamkami samochodów. W kolejnych badaniach udział brały żywe zwierzęta, a nawet żywi ludzie. W późniejszych latach zaczęto stosować manekiny mające symulować człowieka, co pozostaje standardem aż do dziś.


Wiele eksperymentalnych samochodów miało monstrualnych rozmiarów zderzaki wykonane z elastycznych materiałów (np. sylikonu). Niektóre z rozwiązań względnie spełniały się w roli systemu bezpieczeństwa, lecz nadawały samochodom karykaturalny wygląd. W 1972 r. powstał nawet pomysł koca, który w razie wypadku spadał z podsufitki na głowy pasażerów, mając chronić ich twarze przed odłamkami szkła. Na szczęście wśród prób i błędów powstały i takie systemy,  bez których dziś nie umiemy sobie wyobrazić samochodu: wzmocnienia boczne, kontrolowane strefy zgniotu, ABS, bezwładnościowe pasy trzypunktowe czy poduszki powietrzne. Wiele z tych systemów jako pierwsza do produkcji swoich samochodów wprowadziła jedna firma, która dziś wiedzie prym w badaniu i wdrażaniu systemów bezpieczeństwa.


Mowa tu oczywiście o marce Volvo, która nie bez przyczyny uznawana jest dzisiaj za synonim bezpieczeństwa. To inżynierowie właśnie tej firmy znani są z wielu rozwiązań, które od lat ratują zdrowie i życie. To Szwedzi jako pierwsi w 1959 r. z powodzeniem wprowadzili trójpunktowe pasy bezpieczeństwa. Rok później Volvo zaczęło wyposażać auta w deski rozdzielcze wykonane z elastycznych materiałów, skonstruowane tak, by zminimalizować urazy twarzy i klatki podczas uderzenia. W 1967 r. pasy bezpieczeństwa stały się standardem wyposażenia w każdym samochodzie szwedzkiego producenta. Wtedy też inżynierowie Volvo opracowali pasy bezwładnościowe. Kilka lat później firma zrzekła się praw patentowych, dzięki czemu inni producenci samochodów mogli stosować ten sam wzór pasów.  W 1968 r. – znowu jako pierwsze – Volvo zamontowało zagłówki przednich siedzeń, które chronią głowę i odcinek szyjny kręgosłupa. Lata 70 przyniosły kolejne rozwiązania, które – po wprowadzeniu do samochodów Volvo – prędzej, czy później stawały się standardem wszystkich producentów aut. jak np. kontrolka informująca o niezapiętych pasach bezpieczeństwa, wzmocnienia boczne drzwi, szyba, która nie roztrzaskuje się przy uderzeniu, czy boczne poduszki powietrzne.

Wśród najnowszych pomysłów marki mamy takie systemy jak: asystent pola martwego, 360-stopniowa kamera, aktywne światła drogowe (automatycznie wykrywające inne pojazdy, pieszych i rowerzystów i tymczasowo zmieniające się na światła mijania), tempomat adaptacyjny, asystent parkowania czy utrzymania ruchu oraz rozwiązania konstrukcyjne: system SIPS skutecznie rozpraszający energię uderzenia i fotele montowane na szynach, mogące przesuwać się do środka auta.


W 2016 r. producent wyposażył model V40 w kolejną poduszkę – tym razem zewnętrzną – chroniąca pieszych przed uderzeniem głową w przód samochodu. Tym samym po raz kolejny wyznaczając nowy kierunek w trosce o bezpieczeństwo.


Współczesne technologie pozwoliły w znacznym stopniu wyeliminować ryzyko wypadków i zminimalizować ich skutki. Wydaje się, że technologia w zakresie minimalizacji skutków wypadku osiągnęła już na tyle wysoki poziom, że następnym krokiem w kierunku poprawy bezpieczeństwa będzie eliminacja czynnika, który odpowiedzialny jest za największą liczbę wypadków drogowych, czyli kierowcy. Już teraz możemy korzystać z wielu systemów, które wykonają za nas określone manewry, takie jak awaryjne hamowanie, czy ominięcie przeszkody. Zapewne w przyszłości rola kierowcy ograniczy się do wyznaczenia celu trasy i spokojnej obserwacji, jak pojazd wyposażony w liczne sensory i radary pokona ją, komunikując się z innymi pojazdami na drodze i niemal całkowicie eliminując ryzyko zdarzeń drogowych.

Polub fanpage AUTOREDUTY

Inne wpisy autora